poniedziałek, 13 maja 2013

Jardin de Cactus

Jardin de Cactus, Ogród Kaktusów, jest kolejnym dziełem Manrique. Jego ostatnim dziełem. Ten położony w północno-wschodniej części wyspy ogród powstał na obszarze dawnych kamieniołomów. Zajmuje powierzchnię ok. 5 tys. m2 a jego wejście zaprojektowane jest na kształt rzymskiego amfiteatru. Rośliny rosną kaskadowo na pokrytych popiołem rabatach.




Można tu znaleźć ponad 10 tys. roślin, ponad 1,4 tys. gatunków.
Niektóre z okazów mają zaledwie kilka cm wysokości, inne natomiast nawet kilkadziesiąt metrów.






Jest to ważne miejsce badań tubylczej flory. Można tu znaleźć zarówno gatunki typowe dla Wysp Kanaryjskich, jak i przedstawicieli roślin z Madagaskaru czy Ameryki Południowej.

Biały wiatrak jest również dziełem Manrique.




Duże okrągłe kaktusy nazywane są "stołkami teściowej".


niedziela, 12 maja 2013

Park Narodowy Timanfaya




Timanfaya. Góry Ognia. Każdy, kto zwiedził ten Park Narodowy wie, że nie bez powodu nadano mu taką nazwę. To tu w latach 1730-36 miały miejsce jedne z największych w historii erupcji wulkanicznych, kiedy to przez 6 lat z około 300 kraterów wypłynęło ok. 48 mln3 lawy. Ostatnia erupcja wystąpiła w roku 1824, lecz na terenie Parku nadal występują miejsca o podwyższonej aktywności geotermicznej. Przykładem może być Islote de Hilario, gdzie temperatura na głębokości 10 cm wynosi ok 140 stopni Celsjusza, a na głębokości 10 m - 600. Turyści mogą doświadczyć tego na własne oczy podczas geotermicznych prezentacji.



"Pierwszego września 1730 r. między 9.00 a 10.00 wieczorem ziemia nagle się otworzyła... Z jej wnętrza wynurzyła się potężna góra, z której szczytu wydobywały się płomienie..."
Z pamiętnika księdza, Yaiza





I tu także Manrique maczał palce. Nie dość, że był pomysłodawcą samego Parku, to zaprojektował przebieg wszystkich tras objazdowych i położenie punktów widokowych, to był twórcą restauracji El Diablo, która (zgodnie z jego wizją) idealnie wtapia się w otaczający krajobraz. Co ciekawe, we wnętrzu restauracji umieszczony jest olbrzymi grill, do którego rozgrzania wykorzystywane jest ciepło wulkaniczne.







PN Timanfaya położony jest w południowo-zachodniej części Lanzarote, pomiędzy wioskami Yaiza i Tinajo. Został utworzony w 1974 r. i obejmuje powierzchnię 51 km2. Ze względu na swoją burzliwość przeszłość, można tam podziwiać liczne formacje geologiczne: stożki wulkaniczne, jaskinie i bąble lawowe, kratery, kaldery itp.




piątek, 26 kwietnia 2013

La Geria

La Geria to nazwa regionu o powierzchni ok. 5 ha położonego w centralnej części Lanzarote, pomiędzy wioskami Mozaga i Yaiza, na skraju Parku Narodowego Timanfaya. Region ten słynie z nietypowej i bardzo malowniczej metody uprawy winorośli.


Mogłoby się wydawać, że liczne erupcje wulkaniczne nie wpłynęły pozytywnie na rozwój rolnictwa na wyspie, ale jej mieszkańcy wykazali się niezwykłą kreatywnością.


Krzewy nie rosną w górę, do czego jesteśmy przyzwyczajeni, a płożą się po post-wulkanicznym podłożu. Pojedyncze winorośle sadzone jest we wgłębieniach o średnicy 4-5 m i głębokości 2-3 m, otoczone murkiem z układanych ręcznie kamieni (tzw. zocos), których celem jest zabezpieczenie upraw od silnych lanzarotańskich wiatrów. Winorośl rośnie w wulkanicznym pyle, który nocą dostarcza roślinom wilgoć, zaś w ciągu dnia chroni przed jej szybkim odparowywaniem. Technika ta zakłada wyłącznie uprawę ręczną, bez użycia jakichkolwiek maszyn i dodatkowych metod nawadniania. Tylko i wyłącznie w tym jednym miejscu na świecie można spotkać tę metodę kultywacji.
Co ciekawe, okazała się ona tak efektywna, że wszystkie pola uprawne na wyspie zaczęto obsypywać wulkanicznym pyłem.



Zielona winorośl, jeszcze niepozorna, pięknie kontrastuje z ciemnym wulkanicznym pyłem. Samych lejkowatych wgłębień jest podobno ponad 10 000, a ze zbieranych owoców powstaje rocznie ok. 2 mln litrów wina.


Na Lanzarote uprawiane są głównie 2 szczepy winorośli: moscatel i malvasier. W regionie La Gerii znajduje się najstarsza na wyspie winiarnia El Grifo, gdzie można skosztować i kupić wino z charakterystycznym logo projektu Cesara Manrique (jakże by inaczej;)


Szczerze zachęcam do skosztowania wina z La Gerii  - koniecznie białego! Wino wytrawne jest, jak na nasze standardy, słodkie, zaś słodkie smakiem przypomina bardzo słodki syrop. Koszt: od 7 euro. Warto!



niedziela, 21 kwietnia 2013

Laguna Verde - Zielona Laguna

Na południowo-zachodnim wybrzeżu Lanzarote, niedaleko Parku Narodowego Timanfaya, znajduje się rybacka osada El Golfo (znakomite kalmary!). El Golfo to również nazwa wulkanu, w którego wnętrzu, w miejscu dawnego krateru, uformowało się zadziwiające półksiężycowe jezioro o nierealnie zielonej barwie - Charco de los Clicos.




Większość krateru uległa zanikowi w wyniku erozji. Pozostała zaledwie jedna ściana, przypominająca kształtem rzymski amfiteatr. Jezioro wspaniale kontrastuje z czarną lawą, czerwonymi skałami i lazurem oceanu Atlantyckiego.





Jezioro powstało w czasie wulkanicznych wybuchów w XVIII wieku. Intensywnie zieloną barwę zawdzięcza obecności specyficznego gatunku alg. Ze względu na kolor nazywane jest również Laguna Verde (Zielona Laguna).



Woda w jeziorze jest pochodzenia oceanicznego, prawdopodobnie o wyższym stopniu zasolenia niż Morze Martwe. Jest to spowodowane bardzo silnym odparowywaniem wody, co skutkuje również ustawicznie zmniejszającą się powierzchnią jeziora. Jest wielce prawdopodobne, że nastąpi czas, gdy to niesamowite jezioro całkowicie zaniknie. W przeciągu ostatnich 20 lat, jego powierzchnia zmniejszyła się prawie o połowę.



W okolicy jeziora można znaleźć liczne okazy oliwinów, z których lokalni jubilerzy tworzą piękną biżuterię.