Pogoda w Kopenhadze jest wybitnie zmienna - choć głównie i tak pada i wieje. Ale od kiedy porzuciłam komunikację miejską na rzecz roweru przynajmniej jest mi ciepło... Niemniej weekend upłynął pod znakiem deszczu, do tego Andrzej się przeziębił, w efekcie czego siedzieliśmy głównie w domu. Czyli bezzdjęciowo. No prawie - wydaje mi się, że dobrze uchwyciłam charakter Kopenhagi ;)
prześliczne impresje Sylwio!!! Tak trzymaj :)
OdpowiedzUsuńpogoda sprzyja takim impresjom :)
OdpowiedzUsuń